Co wspomaga odchudzanie? Jakie produkty wprowadzić do diety?
Żeby się odchudzić, trzeba mieć silną wolę, anielską cierpliwość i być konsekwentnym. Niełatwa sztuka, zwłaszcza, kiedy czujemy ssanie w dołku. Ale, ale! Wcale nie trzeba sobie odmawiać jedzenia. Trzeba tylko uważniej wybierać to, co się je. Niektóre produkty mogą wręcz wspomóc nas w walce z kilogramami!
Jabłko
Stare, poczciwe jabłka to świetny materiał na przekąskę między posiłkami. Mało kalorii, a dużo wody i błonnika, który nie tylko ureguluje pracę jelit (jeśli jest nam to akurat potrzebne), ale i zapewni nam na długo uczucie sytości. Czyli w skrócie: nie napchamy się, a pozbędziemy się głównego wroga wszystkich odchudzających się, czyli nieznośnie natrętnego poczucia, że „coś by się zjadło”.
Jajko
Kiedyś się mówiło, że niby niezdrowo, paaanie, jakie jajka, co pan! Na odchudzanie?! Jednak nauka też czasem zmienia zapatrywania na różne sprawy, bo mylić się jest rzeczą ludzką, a naukowcy to – wierzcie lub nie – też tak jakby ludzie. Aktualna oficjalna wersja jest więc taka, że jajka są zdrowe. Mają w żółtku coś, co się nazywa cholina i ma korzystny wpływ na układ sercowo-naczyniowy.
A jak się to ma do odchudzania? Nijak – jeszcze do tego nie doszliśmy. Otóż dla odchudzania najważniejsze jest zawarte w jajku białko, które zwiększa uczucie sytości po skończonym posiłku. Jeżeli jada się je regularnie, zmniejsza się apetyt na niezdrowe posiłki. Dowiedziono naukowo. Tym razem podobno naprawdę.
Opuncja figowa
Co, nie macie w kuchni opuncji? Jak chcecie bez tego schudnąć? Zaraz do sklepu, biegiem! No dobrze, powiedzmy sobie szczerze, to dość niecodzienne danie, którego raczej nie stosujemy powszechnie w naszej diecie. A tymczasem okazuje się, że naprawdę warto.
Na wszelki wypadek, gdyby dla kogoś sama nazwa brzmiała zbyt egzotycznie, wyjaśniamy, że opuncja figowa to rodzaj kaktusa. I pisząc, że warto ją włączyć do jadłospisu, nie mamy na myśli, żeby ją zjadać z kolcami i wszystkim. Chodzi tu o owoc tej rośliny. Można jeść go na surowo, a można i potraktować go jako bazę do przetworów. Ma on takie właściwości, że hamuje uczucie głodu, a zarazem zmniejsza wchłanianie tłuszczu. Opuncja powinna więc stać się najlepszą przyjaciółką wszystkich, którzy się chcą odchudzić.
Grejpfrut
Skoro już przy owocach jesteśmy, to jak najbardziej trzeba też polecić grejpfrut. Oprócz wielu innych swoich przymiotów (witaminy, minerały, te sprawy) działa też odchudzająco. Na miejsce na niniejszej liście zasłużył sobie tym, że pobudza spalanie tłuszczów i usprawnia przemianę materii. Dodatkowo ma niski indeks glikemiczny. Kiedy go zjemy, cukier jest przez dłuższy czas stopniowo uwalniany, co chroni nas przed napadami głodu.
Kalafior
Jeśli lubicie kalafior, to będzie dla Was dobra wiadomość – na diecie możecie go jeść, ile wlezie. Naprawdę, kalafiorem się nie utuczycie, więc nie ma tu ograniczeń. A jak najbardziej warto się nim zajadać. Między innymi dlatego, że dzięki zawartości sulforafanu ma właściwości przeciwnowotworowe, ale oczywiście dla wszystkich odchudzających się najistotniejsze jest tu poczucie sytości, jaką to warzywo zapewnia.
Wszystko się zgadza. Żeby tylko wszystkie produkty były jeszcze wolne od pestycydów, to byłyby jeszcze zdrowsze.